Forum zapomnianego świata
Wydaje mi się, że z biegiem czasu w ogóle wiele rzeczy traci znaczenie, a człowiek przyzwyczaja się do tych, których wcześniej nie akceptował...
...chyba że żyje w nas
Tylko po co żałować czegoś, co wydarzyło się w przeszłości i wiadomo, że nie można już tego zmienić? Może lepiej zastanowić się, jaki to miało sens, czy możemy się dzięki temu czegoś nauczyć itd... Wiecie, co mam na myśli
Hmm... ciekawe To tak, jakby stwierdzić, że jak już ktoś pocierpiał sobie tyle, ile mu potrzeba, to niech już przestanie i zajmie się czymś innym To chyba tak nie działa
Osobiście uważam, że nie powinno się żyć przeszłością - nie dlatego, że jest zła, czy dobra, ale dlatego, że jest martwa
Czyli żal za błędy jest czymś wykalkulowanym i służy skłonieniu instancji wybaczającej do usprawiedliwienia nas z naszych win? Jako taki byłby czymś pragmatycznym
Wobec tego należałoby znieść spowiedź kościelną (i 3/4 innych rytuałów), bo przecież jeden z jej warunków to żal za grzechy
Arantasar napisał:
To są oczywistości...
powiedzialbym nawet, ze oczywiste oczywistosci, ale ktos tutaj moglby sie obrazic, wiec nie powiem... tylko napisze:]
Po prostu poparzyłem się parę razy
jakis Ty mądry xd
To są oczywistości... wiadomo przecież, że ludzki mózg uczy się przez doświadczenie, więc siłą rzeczy także nawyki naszego zachowania budujemy na doświadczeniu - dla przykładu jeśli włożę dłoń do ognia i się poparzę, to następnym razem będę wiedział, żeby się trzymać w bezpiecznej odległości...
Można by teraz delikatnie zasugerować, że nie powinno żałować się wkładania rąk do ognia, bo dzięki temu można się czegoś nauczyć
każdy ma swoje poglądy i racje ( ;
a ja mimo wszystko pewnych rzeczy żałuję, nie wszytko da się przewidzieć, nie wszystko tez zależy tylko ode mnie...
ale ja nie powiedziałem że złych wyborów nie dokonuje, bo to nie prawda by była. ja tylko uważam, że nie można żałować czegoś co się zrobiło, nie wiadomo co by to było bo trzeba się zastanawiać się nad tym co się robi.
to jak można się cieszyć ze swoich dobrych wyborów, skoro nigdy nie dokonuje się złych....
asia napisał:
można niczego nie żałować?
najwyraźniej ( ;
Chochliczek napisał:
Kiedyś usłyszałam, że jeśli w chwili robienia czegoś było się przekonanym, że robi się dobrze to potem nie powinno się żałować... Ale to takie pierdu pierdu, żeby ktoś się lepiej poczuł...
Niestety masz sporo racji, dobrymi chęciami Piekło jest wybrukowane... To tylko w etyce chrześcijańskiej nieświadomy grzech, choć grzechem pozostaje nie pociąga za sobą winy i kary.