Forum zapomnianego świata
Test jak rozumiem zaliczony w 100%?
Wirtualny transwestytyzm, to dopiero kontrowersja ...
DP oznacza nic innego jak tylko Duuuużo Piiiwa
mi się skojarzyło z Deep Purple...
asia napisał:
hej. co to jest DP?
dzikie pola;)
Kiedyś udawałem takiego kandydata na pewnym chacie... Ludzie strasznie się denerwowali, jak pisałem, że ich do kamieniołomów słał będę
myślę, że całkiem możliwe. Kiedyś był nawet projekt, by wystawić wirtualnego kandydata w wyborach prezydenckich
Nawet chciałam, ale za daleko od miejsca zamieszkania to było
Trzeba było się zjawić incognito i obserwować co wynikło z całej sytuacji
Ech ty kusicielko I oba chłopy się pewnie zjawiły na miejscu, poszukując nadobnej nimfy, a tu - nikogo nie ma I musieli się biedaki sobą zapewne zająć Poszli na czułą randkę i spędzili ze sobą namiętną noc. A ciebie tam nie było. Omineła cię cała zabawa
Kiedyś udając młodą, śliczną kobietę umówiłam się z dwoma facetami (w celu wiadomym) w tym samym miejscu i o tej samej porze (z tym samym znakiem rozpoznawczym), ale ja się tam nie zjawiłam...
Fakt że nietrudne Problem zaczyna się robić, kiedy "podszywacz" nabiera ochoty na poznanie towarzystwa z którym mu się w necie dobrze rozmawia. Albo kiedy jakaś młoda osoba zaczyna go podrywać Ale to w sumie przyjemne
Stworzenie wirtualnej postaci jest wg mnie niezbyt trudne, ludziom, którzy nas nie widzą i znają tylko wirtualnych rozmów można wmówić praktycznie wszystko. Wystarczy wymyślić charakter danej postaci, jakiś fragment życiorysu (wiek, zainteresowania, poglądy) i być konsekwentnym w tym co się pisze
Istnieje wielu nieudaczników robiących tak na codzień, ponieważ w realnym życiu nie potrafią znaleźć sobie znajomych, więc kreują siebie na kogoś lepszego, tworzą sobie nowe, lepsze 'ja' ...
Kiedyś (za młodu) na czacie udawałam różne postacie (starsze panie, młodych facetów itd...) i prowadziłam bardzo interesujące rozmowy. Nikt się nie domyślił, że to ściema (chociaż starą babcię trudno było udawać )
Skąd pomysł? Bo "męskie" nicki bardziej mi się podobają. A także stąd, że na innym forum debiutowałam poczatkowo jako facet - zmyślona postać, która została przez kolegów z owego forum "łyknięta". To było coś w rodzaju sprawdzianu, na ile jest możliwe stworzenie osobowości wirtualnej, którą ludzie uznają za prawdziwą.
Zgredzi nie da się nie lubić
Bo się bała, że jej nie polubisz ze względu na płeć