Forum zapomnianego świata
też tak czasem mam....czuję, że stoję w miejscu a wszystko przemija... z drugiej strony chyba trochę zdziczałam i odzwyczaiłam od bliskich przyjaźni, one najczęściej bolą...
no nie.
Faktycznie trochę smętnie się zrobiło przez moment
Jest takie powiedzenie - "jeśli kogoś kochasz uczyń go wolnym". To wielka sztuka pozwolić odejść przyjacielowi / ukochanej osobie itp., ale jeśli szczęście tej osoby tego wymaga, to nie możemy zatrzymywać jej dla siebie.
a najlepsze jest to ze moja skóra na forum jest czarna
to ja powiem.
przyszła baba do lekarza, a lekarz też baba xD
ale żałoba się zrobiła na forum niech ktoś opowie jakiś kawał dla rozluźnienia atmosfery
no to inna sprawa. trzeba byc dobrej mysli chociaz ciezko czasem.
ja tam nie chcę... ale jak życie mnie zmusi to nie będę miała wyboru
no ja mam niby jechac. ale nie wiem czy chce.
emateues napisał:
teraz moj dobry ziomek wyjezdza
Jedna z moich nielicznych dobrych koleżanek za kilka dnia wyjeżdża do Londynu... i pewnie już nie wróci Inna wyjechała kilka lat temu i już nawet nie myśli o powrocie. Siostry mieszkają w innych miastach. Niedługo wszyscy moi bliscy gdzieś się rozjadą Może też powinnam wyjechać...
Przyzwyczaisz się... Z czasem zaczyna się reagować na takie sytuacje wzruszeniem ramion...
jak to boli to szok. mialem kiedys 'brata' powiem brzydko zjebal. bardzo nie wporzo sie zachował. teraz moj dobry ziomek wyjezdza. ej wiem, ze sie uzalam ale przeraza mnie to, ze sam bede.
ja z reguły tak się czuję. można się przyzwyczaić
czuliście kiedyś, że nikogo przy Was nie ma? że całe życie uważaliście, że sami sobie dacie rade, a nagle zdajecie sobie sprawe z tego, że to wszystko jest wielki ch.j, bo nikogo z Wami nie ma. sa znajomi, jest zabawa. ale nikogo na poważnie, bez prawdziwych przyjaciół. czuje sie jak emo.