Forum zapomnianego świata
Albo chociażby "traktuj drugiego tak, jak sam chciałbyś być traktowany" - w tym momencie dresy znakomicie wpisują się w taką negatywną spiralę - nienawidzą wszystkiego i wszystkich wokół siebie, a więc sami spotykają się z niechęcią nieswoich środowisk... Pomijam tu babcie w moherowych beretach, które uważają, że dresy to sportowcy
Arantasar napisał:
Z tym, że oczywiście błąd nie tkwi w tym, który ma odmienne poglądy (chyba, że miałby kogoś przez nie krzywdzić), ale w tych, którzy posiadania przez kogoś odmiennych poglądów nie mogą zaakceptować.
Optymalna filozofią w tym wszystkim jest proste "żyj i pozwól żyć". Szkoda, że nie każdy jej przestrzega.
Z tym, że oczywiście błąd nie tkwi w tym, który ma odmienne poglądy (chyba, że miałby kogoś przez nie krzywdzić), ale w tych, którzy posiadania przez kogoś odmiennych poglądów nie mogą zaakceptować. Bierze się to chyba faktycznie z jakichś głębokich kompleksów w myśl których każde niezgodzenie się z kimś w jakiejś kwestii jest atakiem na tą osobę...
A co do ciosów z niespodziewanej strony - to niestety nie jest nic nowego Pewnie każdy z nas przeżył to nie raz i jeszcze nie raz przeżyje, choć z drugiej strony z reguły sami dajemy tym osobom możliwość zadania nam bólu
Xibalbha napisał:
Bycie Innością łatwe nie jest, ale warto nią być, rozwijać swoje zainteresowania, żyć w zgodzie ze sobą, nawet jeśli pozostali będą próbowali to zniszczyć. Dodajemy kolorytu temu światu )
Brawo
To też znam, niestety ... co ciekawe, czasami wystarczy tylko wypowiedzieć swoją opinię by wywołać niezłą burzę, albowiem inni nie potrafią przyjąć do wiadomości twojego toku myślenia <nawet jeśli zaznaczysz, że to tylko twoja opinia i nie muszą się z nią zgadzać, nie zostawią cię w spokoju, dopóki nie przekonają do swoich racji... ehh <a nie przekonają, albowiem na takich to ja mam rogi i łogon, choć najczęściej, miast brnąć w jakieś bezsensowne kłótnie, rzucam takowemu cichy uśmieszek i czmycham na dłuuuugi spacer. Szkoda nerwów, jak ktoś jest uparty - i tak nawet nie będzie próbował zrozumieć >).
Bycie Innością łatwe nie jest, ale warto nią być, rozwijać swoje zainteresowania, żyć w zgodzie ze sobą, nawet jeśli pozostali będą próbowali to zniszczyć. Dodajemy kolorytu temu światu )
Xibalbha napisał:
Wydaje mi się to dobrym wytłumaczeniem... sam nie ma, to innym zazdrości, a z zazdrości rodzi się przemoc...
Nie tylko z zazdrości. Miałam na myśli sytuację, w której człowiek jest opluwany, bo jest inny niż wszyscy, ma inne zdanie na jakiś temat...
Nemezis napisał:
Właśnie coś takiego spotkało mnie całkiem niedawno i to w miejscu, gdzie najmniej bym się tego spodziewała Człowiek jest zawistny, kiedy ma kompleksy i zbyt niską samoocenę, dowartościowuje się opluwając innych. Tak mi się przynajmniej wydaje - inaczej nie potrafię wytłumaczyć takich zachowań...
<Pociesza>
Wydaje mi się to dobrym wytłumaczeniem... sam nie ma, to innym zazdrości, a z zazdrości rodzi się przemoc... czasami także z niezrozumienia, jakichś dziwnych przekonań, zawierzania stereotypom. Z tego ostatniego powodu i ja, dość niedawno, doświadczyłem przykrości. Czasami się zastanawiam co bolało bardziej, sam cios, czy fakt iż nadszedł z najmniej spodziewanej strony...
Tak właściwie, to powinno się takim ludziom współczuć - ich świat musi być naprawdę przerażający i przytłaczający jeśli muszą uciekać się do bezmyślnej agresji (czy to słownej, czy fizycznej), żeby jakoś ulżyć swoim fobiom - to się dopiero nazywa "żyć na niskim poziomie"... Ja jakoś nie potrafię, ale pewnie za mało się staram
Xibalbha napisał:
A co do wzajemnego opluwania... to raczej nie zaniknie, człowiek bestia zawistna <nie każdy oczywiście>, a wielu takim sie po prostu nie przetłumaczy... ma taki jeden z drugim własną mądrość, a jeśli coś jest inne, to zaraz należy zgnoić, sponiewierać i w ogóle spalić na stosie...
Właśnie coś takiego spotkało mnie całkiem niedawno i to w miejscu, gdzie najmniej bym się tego spodziewała Człowiek jest zawistny, kiedy ma kompleksy i zbyt niską samoocenę, dowartościowuje się opluwając innych. Tak mi się przynajmniej wydaje - inaczej nie potrafię wytłumaczyć takich zachowań...
Nemezis napisał:
Będzie z tym problem, bo co niektórzy nawet mówić nie potrafią - gdyby im zabronić używać słowa 'prostytutka' to przestali by się w ogóle odzywać
I byłoby ciszej, sympatyczniej... Czasami jak idę ulicą i słyszę odzywki co niektórych <nie tylko z k**** jako nagminnie używanym przecinkiem>, aż mnie skręca i żałość człowieka bierze...
A co do wzajemnego opluwania... to raczej nie zaniknie, człowiek bestia zawistna <nie każdy oczywiście>, a wielu takim sie po prostu nie przetłumaczy... ma taki jeden z drugim własną mądrość, a jeśli coś jest inne, to zaraz należy zgnoić, sponiewierać i w ogóle spalić na stosie...
Raczej ciulowy... ;P
Arantasar napisał:
nie wiem, czy trafiłem z tym terminem specjalistycznym
byłby z Ciebie coolowy dres
No bo jak się ma zaje... kur... beemkę, którą można popier... kur... po mieście i wyrywać zaje... foczki (nie wiem, czy trafiłem z tym terminem specjalistycznym), to co się, kur... dziwisz
Nemezis napisał:
asia napisał:
ciekawe, kiedy się wszystkim znudzi wzajemle opluwanie i zaczną ze sobą rozmawiać...
Będzie z tym problem, bo co niektórzy nawet mówić nie potrafią - gdyby im zabronić używać słowa 'prostytutka' to przestali by się w ogóle odzywać
no własnie:].wogole ich wypowiedzi generalnie są bardzo na poziomie:]. albo przechwalanie się to już wogóle przechodzi wszystko!
asia napisał:
ciekawe, kiedy się wszystkim znudzi wzajemle opluwanie i zaczną ze sobą rozmawiać...
Będzie z tym problem, bo co niektórzy nawet mówić nie potrafią - gdyby im zabronić używać słowa 'prostytutka' to przestali by się w ogóle odzywać
rumcajs napisał:
Nemezis napisał:
Powinno się takich wrzucać do dołów i zalewać betonem, albo chociaż kastrować żeby nie mogli się rozmnażać
ja uwazam, ze metoda warstwowa jest dobra: warstwa dresow, warstwa ziemi:P
Autostrady budować