Forum zapomnianego świata
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Taaakiego miał kaca. I rzekł: "wody!" - i tak powstały oceany. i rzekł... podcinanie sobie żył jest ok, i tak powstało EMO. Pierwsi emo mieli na imię AdAm ^^ i Efffcia <3. Założyli blogaski, gdzie wklejali fotki i czytali wystawione komcie. Na trzy lata zapomnieli o tej historii, ale wrócili
Bym napisał, ale nikt mnie nie zrozumie
I co dalej?
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Taaakiego miał kaca. I rzekł: "wody!" - i tak powstały oceany. i rzekł... podcinanie sobie żył jest ok, i tak powstało EMO. Pierwsi emo mieli na imię AdAm ^^ i Efffcia <3. Założyli blogaski, gdzie wklejali fotki i czytali wystawione komcie.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Taaakiego miał kaca. I rzekł: "wody!" - i tak powstały oceany. i rzekł... podcinanie sobie żył jest ok, i tak powstało EMO. Pierwsi emo mieli na imię AdAm ^^ i Efffcia <3.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Taaakiego miał kaca. I rzekł: "wody!" - i tak powstały oceany. i rzekł... podcinanie sobie żył jest ok, i tak powstało EMO
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Taaakiego miał kaca. I rzekł: "wody!" - i tak powstały oceany.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Taaakiego miał kaca.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske. Trzeciego dnia zmartwychwstał.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło. Podciął sobie żyły i poszedł na yyympresssske.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło... I widział Bóg, że mu nie wyszło.
Na początku było... fajnie, ale potem wszystko się schrzaniło...
Ok, jako że to ma być tworzenie historii, zacznijmy od początku:
"Na początku było... fajnie"
No i lecimy dalej
To było w domyśle
To nie dla Boga, tylko dla księży