Sandro - 04-04-2008 21:56:16

Zdarzyło się w latach dwudziestych ubiegłego wieku w pewnej mieścinie leżącej nad Wisłą. Zbrodnia to była okropna - pięć trupów, cała rodzina martwa. Znaleziono winowajcę, proces był krótki - na szubienicę z nim! Młodzieńca w kajdany skuto, na ramię siekerę i marsz na rynek pod szubienicę. Po obu stronach drogi szydzący tłum rzucający kamieniami i butelkami, plujący w twarz. Pętla na szyi, kat już się szykuje, ludzie skandują prędzej! No i zawisł ku uciesze tłumu.

Powyższa historia zdarzyła się na prawdę, szkoda tylko, że po wielu latach okazało się, że ów młodzieniec był niewinny.

Pytanie jest o wasz stosunek do kary śmierci.
Ja uważam, że to nie jest dobre rozwiązanie, chociażby z powyszego powodu.

GotLink.plspa w Ciechocinku Regał z drewna http://www.adwokat-pszczyna.katowice.pl/