Forum zapomnianego świata
Ucieczka z kościoła
Misia, spodoba Ci się
Offline
Ciekawy budynek na zdjęciu
A tekst też, ale to tylko wieżchołek góry kościelnej
A jak komuś brakuje kontaktu z ludźmi to niech do supermarketu idzie, zapisze się na język albo jakiejś sekcji sportowej. Zdrowiej i taniej
Offline
Tajemniczy użytkownik
A coroczną wizytę duszpasterską zaliczyliście już?
Ostatnio edytowany przez Night Prowler (09-01-2010 18:32:54)
Offline
Tajemniczy użytkownik
Nowoczesny czytnik, który pobiera linie papilarne od parafian z Gryfowa Śląskiego sprawdza obecność młodzieży w kościele. Uczniowie miejscowego gimnazjum, którzy przygotowują się do sakramentu bierzmowania muszą pozostawiać ślady linii papilarnych w nowoczesnym komputerze wikarego.
czytaj dalej
Offline
Przejrzałam te komentarze poniżej artykułu i pomyślałam sobie, że kiedyś niechodzenie do kościoła było uważane za kontrowersyjne a teraz kontrowersyjne stało się bycie praktykującym katolikiem (mówię oczywiście o młodych ludziach, bo to że staruszki biegają codziennie na mszę, nikogo nie dziwi). Smutne to trochę... Bo ja lubię wyróżniać się z tłumu
Offline
Wczoraj byliśmy z P. w Bazylice na pierwszej katechezie małżeńskiej (tfu, już sama nazwa brzmi okropnie!) i powiem szczerze, że jestem baaardzo rozczarowana Myślałam, że skoro przychodzą tam sami młodzi ludzie, to zajęcia będzie prowadził jakiś młody ksiądz, przecież mają takich kilku w tej parafii. Tymczasem zjawił się dziadek starszy nawet od proboszcza Rety, co za konserwa! Niby na początku było OK... Mówił o wzajemnym szacunku, o tym że kobieta jest równa mężczyźnie (cóż za przełomowe odkrycie!), żeby pobierać się tylko z miłości i takie tam... Później się zaczęło... Najpierw o rozwodach, wiadomo co, później o "dobrodziejstwach i trudach w małżeństwie" Wiecie, co jest największym dobrodziejstwem w małżeństwie? Tak, brawo! Największym dobrodziejstwem jest POTOMSTWO!!! A teraz trudniejsze: Co jest największym trudem? Cytuję: "Największym trudem jest KONIECZNOŚĆ CZYNIENIA POWINNOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ TYLKO ZE WSPÓŁMAŁŻONKIEM"!!!
Pozwolę sobie jeszcze zacytować parę innych ciekawych tekstów szanownego księdza:
"Nie ma czegoś takiego jak 'miłość przedmałżeńska' czy 'seks przedmałżeński'. Jest tylko godny potępienia nierząd!"
"Stosowanie prezerwatyw i innych śr. antyk. jest bolesne i niezdrowe dla kobiety i jest nierządem!"
"Każde wykorzystywanie narządów rozrodczych, służące egoistycznej przyjemności a nie w celu uzyskania potomstwa, jest także nierządem, nawet w małżeństwie!"
"Małżeństwo bezdzietne jest bezwartościowe!"
"A kobiety niech sobie nie dadzą wmówić przez laickie media, że ich brzuch należy do nich i że mają prawo same podjąć decyzję, czy mieć dzieci czy nie!"
Po takich tekstach (zwłaszcza ostatnim), z trudem się powstrzymałam, żeby nie wstać i nie wyjść, albo chociaż nie wybuchnąć śmiechem. To jakaś masakra... Czy oni chcą zniechęcić ludzi do ślubów kościelnych? Jeśli tak, to świetnie im to wychodzi
Offline
Serio? W takim razie powiem, jak już będę mogła grzeszyć Myślę, że nie będzie tak źle, bo do spowiedzi sama mogę sobie wybrać księdza a nie wszyscy, wbrew pozorom, są tacy poj...ni
Offline
Takie jest prawo kościoła, a Ty sama się zdecydowałaś na ten ślub kościelny, więc niestety, ale musisz się na to wszystko godzić. Gdybyś brała ślub cywilny nie musiałabyś tego słuchać. A prawa kościelne jakie są takie są i biorąc ślub w kościele, przysięgając przed bogiem, powinnaś je akceptować i wypełniać.
Jeśli ktoś się z tym nie zgadza nie powinien w tym uczestniczyć. Takie moje zdanie.
Ale żeby nie być taka okrutna wobec cierpiących to
Offline
A dla zainteresowanych tematyką slubów kościelnych ciekawy artykulik na stronie mojejparafii. http://www.mbkm.pl/ wybrać w menu Czy w Kościele są rozwody? Szczególnie polecam dział: Przyczyny nieważnego zawarcia małżeństwa
gdzie wyjaśniają m.in.:
Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.
małżeństwo jest nieważnie zawierane między bratem i siostrą, czyli rodzeństwem, między ciotką i siostrzeńcem, bądź ciotką i bratankiem, między stryjem i bratanicą bądź wujkiem i siostrzenicą, między rodzeństwem ciotecznym bądź stryjecznym, między mężczyzną i wnuczkiem jego brata lub siostry oraz między kobietą i wnukiem jego brata lub siostry.
I wieleinnych ciekawych kawałków, ale już nie pamiętam gdzie.
Offline
Misia napisał:
A prawa kościelne jakie są takie są i biorąc ślub w kościele, przysięgając przed bogiem, powinnaś je akceptować i wypełniać.
Jeśli ktoś się z tym nie zgadza nie powinien w tym uczestniczyć. Takie moje zdanie.
Bądźmy szczerzy, nikt się z tym nie zgadza, nawet ci, którzy uważają się za katolików (chyba że tacy skrajni dewoci). Narzeczeni chodzą na te głupie lekcje tylko po to, żeby dostać podpis na karteczce (tak jak my chodziłyśmy na monografy i rozwiązywałyśmy sudoku)
Dziś dla odmiany poszliśmy do poradni rodzinnej (też obowiązkowa). Było trochę lepiej, ale też nieciekawie Zajęcia prowadziła gruba katechetka i mówiła o rzeczach, które dla wszystkich są oczywiste od lat. Ale paru nowych rzeczy się dowiedziałam, np. tego że małżeństwo zawierane z zamiarem nieposiadania dzieci jest nieważne Też wymyślili...
Offline