Forum zapomnianego świata
Nieśmiały użytkownik
Nie wątpię, że na forum znajdzie się kilku komiksomaniaków, którzy od czasu do czasu z przyjemnoscią czytają obrazkowe historie, pasjonując się nimi, niczym dobrą książką. Zresztą - część komiksów dostępnych na naszym rynku, prezentuje całkiem wysoki poziom - np. twórczość Gaimana, czy wypływające od czasu do czasu "perełki" typu "Maus" bądź "Niebieskie tabletki"
Za moich młodych czasów, a było to dość dawno temu, wśród czytelników tryumfowały niepodzielnie 3 serie komiksowe: "Thorgal", "Tytus Romek i A'tomek" oraz "Kajko i kokosz". Z wielką satysfakcją zauważyłam ostatnio, że wszystkie te serie są ostatnio wznawiane - choć o zgrozo - niektóre z nich doczekały się przedłużenia. Dziś widziałam w kiosku nowy odcinek "Tytusa" - przygotowany specjalnie pod kątem zbliżających się rozgrywek piłkarskich. Sądząc po jakość ostatniej części tego komiksu, sprzed dwóch?, trzech? lat, ten odcinek będzie jeszcze gorszy.
W Empikach i innych ksiązkosprzedajnych sklepach pojawiła się także nowa seria "Thorgala" - w której Thorgal, de facto, nie występuje - a jedynie jego syn. Seria ta na odległość trąci komercją - na próżno szukać w niej magii pierwszych części. Zresztą - to co się działo z "Thorgalem" od odcinka "Strażniczka kluczy" - to wołanie o pomstę do nieba i o wybatożenie pacana, który zgodził sie te bzdurne i wtórne historie opublikować.
Z przyjemnością odnotowuję, że komiks europejski jest ostatnio dzielnie wspierany przez japoński - manga króluje prawie w każdej księgarni. Szkoda tylko, że co najmniej połowa z dostępnych w Polsce wydawnictw koncentruje się na jakiejs łzawej historii miłosnej, a takie perełki jak "Goth", "Battle royale", "Jiisatsu circle" trzeba albo ściągać zza granicy za horendalne kwoty, bądź czytać w necie. Honoru mangi w Polsce bronią nieliczne wydawnictwa - jak choćby "Akira", ale wciąz ich jeszcze dość mało.
Co do komiksu europejskiego, szczególnie jeśli chodzi o francuskie serie - to zastanawiam się, czy ktos je w ogóle czyta - sądząc po ilościach zalegających pobliski empik, zainteresowanie nimi utrzymuje się dość nisko.
Ostatnio edytowany przez Stary_Zgred (03-06-2008 09:50:08)
Offline
Kiedy byłem jeszcze całkiem mały namiętnie czytałem Batmana Nie wiem, czy dlatego lubię teraz szeroko pojęty "mrok", bo go czytałem, czy go czytałem, bo już wtedy miałem takie, a nie inne skłonności Niemniej przestałem kupować komiksy wraz z końcem serii "Upadek rycerza", bo potem to już nie było to samo Muszę jednak powiedzieć, że gdybym znalazł gdzieś teraz te wszystkie swoje numery, to chętnie bym je sobie przejrzał, bo niektóre były naprawdę świetne - choć może teraz bym się rozczarował patrząc na to z perspektywy czasu
Z mangi miałem kontakt niestety tylko z Dragonball i Naruto.
Offline
Kiedyś czytałem sporo komiksów (Thorgal, TRiA, czy rozmaite wydawnictwa Marvela). Do dziś zachował misię "Weapon X" i dwa tomy mangi DB. Ba, swego czasu próbowałem samemu komiksy tworzyć, po dziś dzień posiadam te (po)twory na dnie szuflady Potem jakoś odpuściłem, skupiając się na zwykłym szkicu...
Offline
Nieśmiały użytkownik
Chochliczku miły. Ominęło cię zakochanie w Thorgalu
Offline
BUM i BANG to są jeszcze najbardziej podobne do rzeczywistych, ale momentami takie dźwiękonaśladownictwo odchodziło, że nawet przeczytać się tego nie dało, a co dopiero wymówić
Offline