Forgotten-world

Forum zapomnianego świata

Ogłoszenie

Linki do klikania:

Pajacyk
Pieski

Pieski2

#31 05-06-2008 23:17:18

 Misia

Szyderczy użytkownik

Punktów :   27 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

Dobra, to ja już lepiej tu zaglądać nie będę... Ale Ar, pójdziesz za nas na egzamin za tydzień


It's not easy to conceal Fear with a masquerade of joy...

Offline

 

#32 05-06-2008 23:57:57

 Arantasar

Sexowny użytkownik

Punktów :   15 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

Dobra, to co tam chcecie dostać?


Lubię mówić o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której się znam

Offline

 

#33 06-06-2008 00:01:30

 Misia

Szyderczy użytkownik

Punktów :   27 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

Ja chcę 5 a Ania 5 (podejrzewam, że piątka piątce nie równa...)


It's not easy to conceal Fear with a masquerade of joy...

Offline

 

#34 06-06-2008 00:03:41

 Arantasar

Sexowny użytkownik

Punktów :   15 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

Ok, nie ma sprawy - jeżeli 5, to 5


Lubię mówić o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której się znam

Offline

 

#35 06-06-2008 11:47:01

emateues

Popaprany użytkownik

Punktów :   
Wiek: 20

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

a odwrócona też się liczy ;> w końcu to też 5 ( 2 ) tylko trzeba inaczej spojrzeć


hard core pride.

Offline

 

#36 06-06-2008 17:21:10

Nemezis

Szyderczy użytkownik

Punktów :   25 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

srutu tutu - pęczek drutu


I'd rather have a few days of wonderful than a lifetime of nothing specjal.

Offline

 

#37 06-06-2008 19:24:51

emateues

Popaprany użytkownik

Punktów :   
Wiek: 20

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

pęczek drutu - strutu tutu
ja Wam 7 nawet życze ( ;


hard core pride.

Offline

 

#38 06-06-2008 21:00:45

asia

Szyderczy użytkownik

Punktów :   20 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

a wy coście wszyscy taki mili co? przegapiłam jakiś dzień dobroci? ale wracając..... mi tam ze wstępu to nalepiej się zapamiętało konsensualną teorię prawdy Habermasa (chyba tak to się nazywa). Brzmi dośc dziwnie, ale dla mnie była objawieniem, podobnie jak zestknięcie z Wittgensteinem

Offline

 

#39 07-06-2008 23:33:47

 Arantasar

Sexowny użytkownik

Punktów :   15 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

A 6 i 9 to w ogóle dobrana para


Lubię mówić o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której się znam

Offline

 

#40 08-06-2008 00:39:50

emateues

Popaprany użytkownik

Punktów :   
Wiek: 20

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

tak się złanczają fajnie taka jedność powstaje
ale takiej 7 to nie życze


hard core pride.

Offline

 

#41 08-06-2008 01:04:10

asia

Szyderczy użytkownik

Punktów :   20 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

miała być rozmowa na poważnie, a wyszło jak zwykle

Offline

 

#42 08-06-2008 01:15:01

 Arantasar

Sexowny użytkownik

Punktów :   15 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

Weszliśmy w jakąś dziwną teorię liczb Jutro coś sensowniejszego napiszę, bo mi coś wpadło do głowy podczas czytania, teraz jestem za bardzo zmęczony


Lubię mówić o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której się znam

Offline

 

#43 08-06-2008 16:37:52

 Arantasar

Sexowny użytkownik

Punktów :   15 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

Wczoraj czytając "Historię filozofii starożytnej" i rozważając słowa Arystotelesa - "Wszystkie nauki są od niej potrzebniejsze, ale żadna nie jest lepsza", naszedł mnie pewien dylemat o odmiennej zgoła tematyce...

Czy wolność = samotność i czy miłość = zależność?

Nie miałem specjalnie głowy myśleć nad tym dłużej, ale wstępnie wydaje mi się, że należy na to pytanie udzielić odpowiedzi twierdzącej. Otóż ilekroć zaczyna nam na kimś zależeć przestajemy myśleć niezależnie, a bliska nam osoba staje się milczącym sędzią naszego postępowania - zaczynamy rozumować: "A co pomyślą rodzice, jeśli zrobię to i to", "co poczuje moja dziewczyna / mój chłopak?", "Jak będą mnie traktować przyjaciele jeśli powiem tak, a nie inaczej?". W końcu, w ciągu całego życia powstaje wokół nas cała siatka takich niewielkich zależności, które jednak w sumie powodują, że nasz wolny wybór jest bardzo ograniczony. Z drugiej strony chcąc być kompletnie wolnymi, tj. móc w każdej chwili zrobić to, co uważa się za najlepsze, oznacza pewną psychiczną separację od innych ludzi i nie zwracanie uwagi na ich opinie, osądy, akceptacje lub potępienie. W konsekwencji prowadzi więc do pewnej alienacji, w której drugi człowiek istnieje, ale istnieć nie musi. Przestajemy oglądać się ze swoimi decyzjami na innych, ale przez to podążamy ścieżką samemu, inni mogą iść obok nas, ale nigdy nie idą z nami.

Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Jeśli założyć, że podane rozróżnienie jest prawdziwe, który model odpowiada Wam bardziej? Móc wspierać się na innych, lecz być od nich zależnym, czy pozostać wolnym, ale samotnym?


Lubię mówić o niczym. Jest to jedyna rzecz, na której się znam

Offline

 

#44 08-06-2008 17:06:57

BlackPrincess

Nieśmiały użytkownik

Punktów :   
Wiek: 18

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

syfilozofia to jest takie rozmyślnie/ rozwazanie jednej rzeczy na wiele sposobw po czym dochodzi sie do jednego i tego samego wniosku

Offline

 

#45 08-06-2008 18:25:46

asia

Szyderczy użytkownik

Punktów :   20 

Re: POKÓJ FILOZOFÓW

nie sądzę black princess.... wolność=samotność=smutek (przynajmniej czasami) a miłość= zależność=szczęście (też czasami). Wniosek: wolę swoją smutną wolnośc niż szczęście będąc zaleznym od kogoś...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plspa w Ciechocinku Regał z drewna http://www.adwokat-pszczyna.katowice.pl/