Forum zapomnianego świata
To zależy od tego, co by miało być
Poza tym, gdyby można było w wyniku tej wiedzy dawać swoim bliskim tylko dobre rady i widzieć ich szczęście, to nie widzę powodów, żeby życie miałoby się stać nudne - oto przecież zarówno my, jak i ludzie w naszym otoczeniu byliby szczęśliwi
Widzę problem innej natury - czy znając przyszłość i korygując błędy w przeszłości nie doprowadzimy do jeszcze większych tragedii, które mogą z tego wyniknąć? Np. gdyby cofnąć się w czasie i zabić Hitlera przed 1933 - wydaje się to całkiem dobrym pomysłem, ale możne np. wtedy drugą wojnę światową rozpętałby parę lat później Stalin? A może do tego czasu zdobyłby już broń atomową? Oczywiście ma to też wymiar indywidualny - naprawiając swoje własne błędy z przeszłości możemy spowodować jeszcze większe zniszczenia, niż gdybyśmy zostawili wszystko tak jak jest. Poza tym, odnośnie patrzenia w przyszłość - każde spojrzenie w przyszłość ją zmienia, np. jeśli miałoby się okazać, że za dwa tygodnie wyjdę z domu i wpadnę pod tramwaj, to tego dnia robiłbym wszystko, byle tylko pozostać w domu. Aczkolwiek zakładając istnienie przeznaczenia może być tak, że próbując czegoś uniknąć będziemy właśnie do tego zmierzać
Offline
Jeśli tak jest i faktycznie nie masz żadnego wyboru, to i tak nawet Twoje przygnębienie będzie z góry ustalone, więc kwestia samobójstwa w tym wypadku też wypada z dyskusji, bo to, czy je popełnisz jest i tak już wiadome... Poza tym w takim wypadku jesteśmy całkowicie zwolnieni od odpowiedzialności za swoje czyny, bo przestajemy o nich decydować i całe nasze życie jest tylko czytaniem nut melodii, której sami byśmy dla siebie nie napisali - to jest dopiero przygnębiająca wizja
Offline
Nieśmiały użytkownik
a j nadal chcialabym pozmieniac wiele spraw w swoim zyciu...
Offline
Ja też, ale nie chciałabym cofnąc się w czasie i pozmieniać kilka decyzji, w końcu zrobiło się kilka błędów w zyciu, ale one też czegoś uczą.. Ja bardzo ale to bardzo chciałabym cofnąć się w przeszłośc, do każdej z epok (ale do sredniowiecza to naj naj) i sprawdzić, czy są takie, o jakich mnie uczą na studiach... i popatrzeć sobie jak wit stwosz rzeźbi ołtarz, i jak powstaje katedra w Chartres, i pogadać z Leo da Vinci....
Offline
wracając do tematu to pomyślałam sobie jeszcze, że chyba w średniowieczu to tygodnia bym nie przeżyła (i nie mam na myśli tego, ze nie było internetu ) a poza tym to chciałabym jeszcze na jakiś czas przenieść się do innej kultury, nawet współcześnie, tak by ją zupełnie zrozumieć, by postrzegać ją tak, jakbym była w niej urodzona i wychowana..
Offline