Forum zapomnianego świata
Szczerze to nie wiem czy dobre miejsce wybrałem na temat ale co zrobić
Kto czym sie fascynuje, sie znaczy jakie zespoły. Ja oprócz hardcoru, numetalu, toche punku i rocka słcham także elektro i hh. A zespoły to miedzy innymi : Sweet Noise, Schizma, Marlin Manson, Terrorist Band, Madball, Ostr, Molesta, Prosto, Góral, Karramba, Liroy etc.
Offline
ulica pozwala się otworzyć na różne kierunki (: i mam pytanko od razu czy ktoś jest w posiadaniu hardcorowych dźwięków gdyż dysk mi się popsuł doszczętnie i nic nie mogę z niego odzyskać. a bardzo bym chciał posłuchać swojej kochanej muzyki (:
Ostatnio edytowany przez emateues (19-02-2008 13:08:52)
Offline
pamiętam jak się zasłuchiwałem w gregorianach
a czy ktoś tutaj w ogóle zasłuchuje się w hardcorze ? tak sie składa, że znam tylko jedną osobę, która tego słucha jednakże, chłopak się zakochał i dupa z interesu (:
Ostatnio edytowany przez emateues (21-02-2008 14:03:44)
Offline
emateues napisał:
pamiętam jak się zasłuchiwałem w gregorianach
Nie lubię gregorians...śpiewają z muzyką....wolę a capella, czyli tak jak powinno być Ale polecam płytki nagrane przez zakonników z Notre Dame w paryżu..całkiem niezłe
Offline
Co do Gregorian... wydaje mi się, że wszystkie ich piosenki są robione "na jedno kopyto", jeśli słyszało się kilka utworów, to już można sobie wyobrazić cover dowolnego kawałka w ich wykonaniu Brakuje tylko płyt w stylu "Gregorianie śpiewają bluesa" albo "Disco Gregorians", bo wydanie z kolędami chyba już było
Offline
Opeth, Iperyt, Red Harvest, Dodheimsgard, Mysticum Diabolicum, Zywiolak <3
a wiecej: http://www.last.fm/user/boskaelizajane/
Offline
Amorphis - ich "Tales from The Thousand Lakes" to jeden z najlepszych albumów, jakie dane mi było w życiu słyszeć (istna, nieco mroczna, baśń...), po "Tuoneli" zespół jakby nieco stracił formę, odzyskując ją na rewelacyjnej "Eclipse" (nowy wokalista jest świetny), "Silent Waters" zaś ujęło mnie mroczno-romantycznym nastrojem... cudo,
Ensiferum, Wintersun, Kalmah i Eluveitie za ogromny ładunek pozytywnie dzikiej energii, emanujący z ich utworów,
Enya, Enigma, Paradise Lost - z którymi wiążą się pewne głębokie wspomnienia,
Nightwish, Within Temptation - stare albumy są bardzo dobre;
Orphaned Land - za nietypowość (połączenie metalu z izraelskimi brzmieniami...);
Dead Can Dance - przejmujące, zniewalające, wyjątkowe...
...toż chyba wszystkie najważniejsze
Offline
hmmm... mogę się zgodzić, w końcu pamiętam, jak w wakacje, na wyjeździe słuchałem jej non-stop przez tydzień... i ostatnio też do Serca Wszechrzeczy powróciłem^^. Na pewno lepsza od "The Silent Force", ale "Mother Earth" w moich uszach pobić nie zdołała.
Offline