Forum zapomnianego świata
Problem polega na tym, że w naszym cudownym systemie edukacji wszystkich uczniów traktuje się jednakowo jak mrówki. Tymczasem ludzie mają rożne predyspozycje umysłowe i nie chodzi mi o talenty i dystalenty, ale o odmienne działanie mózgu u różnych ludzi, np. u jednych lepiej rozwinięta jest prawa półkula mózgowa, u innych lewa. Jedni są wzrokowcami a inni słuchowcami, czuciowcami lub kinestetykami... Nasze szkolnictwo preferuje wzrokowców lewopółkulowych, pozostali mają gorzej już na starcie. Może więc dobrym rozwiązaniem byłoby przydzielanie najmłodszych uczniów do klas lub szkół w zależności od ich predyspozycji umysłowych (można je określić za pomocą prostego 20-minutowego testu). W każdej klasie byłyby stosowane odmienne metody nauczania, optymalne dla danej grupy. W gimnazjach i liceach taki podział nie byłby już konieczny, bo uczniowie sami by już wiedzieli w jaki sposób najłatwiej im zdobywać wiedzę. A propos, w szkole wymagali od nas, żebyśmy uczyli się wielu (często nieprzydatnych) rzeczy, ale czy kiedykolwiek jakiś nauczyciel nauczył Was W JAKI SPOSOB najlepiej się tego nauczyć?
Offline
coś ostatnio oglądałam w TV, takie klasy są już w Niemczech i podobno całkiem nieźle się sprawdzają... Niestety polska szkoła jaka jest, każdy widzi.... mamy zdać maturę i tyle...a że potem mało kto umie pomnożyć ułamki to już inna sprawa....
Offline
Zły użytkownik
Nemezis ma rację, choć w Polsce to utopia (choć mam nadzieję, że moje dzieciaki będą już tą utopię miały zagwarantowaną).
Pamiętam z zajeć blok programowy z zakresu ogólnej psychoanalizy, w odniesieniu do procesów percepcji i nauki. Zeby nie przynudzać. Proces nauki jest bardzo zidywidualizowny. Mózg każdego człowieka pracuje inaczej i ma inne wymagania do w/w procesów. Odnosi sie to zresztą nie tylko do nauki, ale i do kontaktów interpersonalnych.
Przykładem może być wasza odpowiedz na pytanie: Jak sie uczycie do egzaminu? Siedzicie za biórkiem, leżycie na łóżku a może chodzicie po pokoju? Powtarzacie na głos uczone treści czy robicie to w ciszy. Przeszkadza wam idąca za oknem panna stukająca obcasami?
A jak rozmawiacie na poważny temat z kimś bliskim. Siedzicie, czy chodzicie po pokoju? Gestykulujecie czy nie? Czy w trakcie rozowy są regularne pauzy? Itp.itd.
Przyłożcie teraz Waszą aktualną naukę, do tego, czgo od was w podstawówce wymagano (mówię tu o pierwszych klasach). Wszyscy grzecznie w ławeczkach siedzieć, cicho, z rękoma za krzesłem, żeby się nie ruszać. A co mają powiedzieć osoby o profilu ruch - głos ?! Później się mówi, że mało zdolni.
Offline