Forum zapomnianego świata
chcę, i to możliwie jak najszybciej | 7% - 1 | |||||
chcę, jak tylko skończę studia | 0% - 0 | |||||
chcę, po skończeniu studiów ale przed trzydziestką | 28% - 4 | |||||
chcę, ale nie wcześniej niż po 30-tce | 21% - 3 | |||||
raczej nie chcę, może kiedyś... | 28% - 4 | |||||
zdecydowanie nie chcę, ani teraz ani w przyszłości | 7% - 1 | |||||
nie zastanawiałam/em się jeszcze nad tym | 7% - 1 | |||||
już mam dziecko / jestem w ciąży | 0% - 0 | |||||
|
Szyderczy użytkownik
Tak się składa, że spędzam ten weekend w towarzystwie mojego małego siostrzeńca i tak jakoś naszło mnie na rozważania o dzieciach... Czy warto je mieć? Czy, Waszym zdaniem, dają więcej radości czy problemów? I wreszcie - czy warto się spieszyć czy lepiej odłożyć tą decyzję na później? O ile mi wiadomo, w naszym gronie nie ma jeszcze matek i ojców, ale jesteśmy w takim wieku (he he...), że chyba powinniśmy mieć już własne zdanie na ten temat
Offline
Aktywny użytkownik
moim zdaniem warto miec dzieci, chociaz nie zawsze jestem w stanie wsrod nich wytrzymac:p. daja wiele radosci i uczucia. niektórym pewnie uzupelniaja pustke w zyciu. niestety tak się sklada, że nie kazdy potrafi sie dzieckiem zajac. slyszy się rozne straszne historie o losach (często niechcianych) dzieci.
ale to chyba kwestia na inny temat .
Offline
Sexowny użytkownik
Moim zdaniem zanim człowiek zdecyduje się na dziecko powinien osiągnąć dojrzałość i szczęście. To pierwsze jest chyba oczywiste, natomiast drugie wymaga wyjaśnienia. Często mówi się, że to dzieci są powodem szczęścia, jednak wydaje mi się, że dziecko powinno być raczej wynikiem tego, że jestem szczęśliwy, dostrzegam piękno świata i istnienia i chcę się nim podzielić z kimś, kogo jeszcze nie ma W każdym razie nim to nastąpi minie jeszcze wiele lat, choć mam już wybrane imię
Offline
Szyderczy użytkownik
Ar Junior?
Offline
Sexowny użytkownik
Niekoniecznie, ale wtedy można by zapisywać Are You Nior Ewentualnie Ejdżej
Ostatnio edytowany przez Arantasar (07-09-2008 10:53:14)
Offline
Szyderczy użytkownik
Ejdżej... coś mi się kojarzy... z jakimś boysbandem chyba
Offline
Sexowny użytkownik
Bez przesady, aż tyle dzieci nie chcę mieć
Offline
Szyderczy użytkownik
Dziecko? Hmm... Ja się przecież boję dzieci Szczególnie w większych ilościach, tych paskudnych, wrzeszczących, brudnych, głupich i niegrzecznych bachorów... Ludzie robią sobie dzieci bez opamiętania, a potem ogląda się w Uwadze rodzinę z 14 potomkami, którym nie ma co do głodnych gąb włożyć...
Ale żeby nie było to kilka małych osobników lubię. Szczególnie jak są w miarę mądre, grzeczne i w nie za dużej liczbie na raz
Być może i bym chciała mieć dziecko, oczywiście dopiero wtedy, gdy będzie mnie stać, żeby zaspokajać jego potrzeby, żeby mogło mieć dobry start w życiu.
Jednak bardzo mnie przeraża odpowiedzialność jaka jest z tym związana (niestety coniektórzy jej nie dostrzegają). Chciałabym aby moje dziecko nie przypominało tych małych przeklinających obdartusów co biegają po toruniu, żeby było akceptowane przez inne dzieci mimo że nie posiadają każdej zabawki z reklamy, było mądre i grzeczne. A skąd wiadomo jak tego dokonać? Kiedy jest np granica między dobrem dziecka (posyłając je na różne kursy np językowe) a zabieraniem mu dzieciństwa? Niezbyt podoba misię też perspektywa 9 miesięcy mdłości i spuchniętych kostek, a potem obawa, że wszystko będzie na mojej głowie, bo ojciec dziecka (jak pisałam kiedyś w innym wątku) podzieli rodzinę na mnie + dzieci i siebie... Facetom łatwo mówić, że gdyby mogli to by wzięli ciężar ciąży na siebie, ale założę się, że nie wytrzymaliby jednego dnia...
Co do czasu kiedy rodzić dzieci, to myślę, że całkiem dobrym rozwiązaniem jest sprawić sobie potomstwo przed rozpoczęciem tzw kariery, ale dla wielu jest to zbyt wcześnie...
W każdym razie ja chwilowo nadal nie czuję się gotowa na posiadanie różowego, pomarszczonego budzika
Offline
Sexowny użytkownik
W dodatku bardzo energochłonnego, bo ani to na baterie, ani do prądu podłączyć
Offline
Szyderczy użytkownik
Więc i wyłączyć się nie da...
Offline
Sexowny użytkownik
Da, ale lepiej o tym nie mówić
Offline
Zły użytkownik
Chęć posiadania potomka jeszcze mnie nie nawiedziła, choć wiem, że to tylko kwestia czasu... na szczęście długiego . Raczej nie będę decydować się na dziecko, jeśli nie będę w stanie zapewnić mu życia na odpowiednim poziomie - warunków życia, edukacji itp (w więcej szczegółów nie będę wnikać). Nie mało osób które znam (głównie kuzynowstwo) jest już rodzicami. Nie chce stawać przed ich wyborami i problemami jeszcze. Pomyślę o tym, gdy już będę miał porządny, szczęśliwy i trwały dom. I nie mam na myśli budynku ... choć w sumie też
EDIT: No i nie odpowiedziałem na pytania Nemezis.
Czy dzieci dają więcej radości, czy problemów to się dowiem, gdy już będę miał. Ale spodziewam się/wiem od znanych mi rodziców, że radości dają mnóstwo. Nie trzeba ich (rodziców) o to pytać, wystarczy na nich popatrzeć . Co do problemów, to dostarczają ich co najmniej tak samo wiele, głównie w walce z otaczającym nas światem, o jak najlepszą przyszłość, bezpieczeństwo oraz szczęście dziecka. Czy warto je mieć? Jeśli uważa się, że będą szczęśliwe, to chyba nie ma wątpliwości
. A jak ma się jedno, to już zaczyna się planować drugie.
Chochliczek napisał:
Facetom łatwo mówić, że gdyby mogli to by wzięli ciężar ciąży na siebie, ale założę się, że nie wytrzymaliby jednego dnia...
Ale to my musimy biegać, po np. "jakąś słodką bułeczkę" "BO TAK!" w środku nocy. "Jakąś" oczywiście znaczy konkretną. A jaką, to się dowiesz, jak twoje kochanie ją zobaczy A na poważanie. Tak mówiący przyszli ojcowie, mają raczej na myśli swoją gotowość do poświęceń, która ma obrazować ich szczere zaangażowanie. Tak przynajmniej sądzę
Ostatnio edytowany przez Zuo (09-09-2008 11:04:30)
Offline
Popaprany użytkownik
a tu nie ma dla mnie odpowiedzi ;p
Offline
Szyderczy użytkownik
A co byś napisał?
Offline
Sexowny użytkownik
Gdzieś pół roku temu (w każdym razie w zimie) jak zobaczyłem gdzieś takie roześmiane miniaturki człowieka ubrane prawie jak kosmonauci w niebieskie kombinezony, zaczęło mi się wydawać, że zaczynam czuć jakieś instynkty Wydaje mi się, że niewiele jest tak pięknych chwil w życiu człowieka, kiedy zaczyna dostrzegać w dziecku cechy swojej drugiej połówki - że ma Jej oczy, uśmiech, czy później głos lub sposób poruszania... Sądzę, że mimo z pewnością wielu trudów i obowiązków, dziecko, które jest kochane i samo kocha, to skarb, dla którego rozwoju i ochrony warto się poświęcać
Offline