Forum zapomnianego świata
A ciepła woda do umycia to będzie, czy trzeba będzie grzać w kociołku? Idea bardzo piękna, choć brakowałoby mi dźwięków gitary elektrycznej, a i nowości książkowe pewnie by nie docierały zbyt często Zapomniałeś tylko o zbrojowni, gdzie byłyby rozłożone najróżniejsze rodzaje oręża - od mieczy, przez topory, po jakieś buzdygany, morgernszterny i korbacze, a pod ścianami stałyby lśniące, zdobione zbroje A na ścianie mógłby wisieć wielki portret jakiegoś króla-wojownika o szlachetnym i dumnym spojrzeniu, odzianego w szkarłat, z mieczem przy pasie
Offline
Baa Mogłaby na jego podstawie bardzo dobra powieść powstać, ale Barker się nie kwapi... trudno
Gra ma swój urrrok i klimat Jedna z niewielu, które naprawdę mnie wciągnęły... <jeszcze m. in. Wieczna Jesień mi się podobała, choć pojedynek z Bethany już mniej>
A te irlandzkie wzgórza, które przemierzało się podczas wędrówki do klasztoru, czy leśnego domku Bethany... boskie
Ostatnio edytowany przez Dzikusek (11-04-2008 16:01:05)
Offline
A pamiętasz korytarz w posiadłości, którym się szło w trakcie burzy, w którym powiewały zasłony na prawie całą szerokość? Ach... planuję już od dłuższego czasu wrócić sobie do tej gry i przejść ją jeszcze raz, choć trochę się boję, że mogę popsuć sobie wspomnienia Wieczna Jesień też była świetna, choć ci neandertalczycy nie byli specjalnie przerażający
Offline
Arantasar napisał:
A pamiętasz korytarz w posiadłości, którym się szło w trakcie burzy, w którym powiewały zasłony na prawie całą szerokość? Ach... planuję już od dłuższego czasu wrócić sobie do tej gry i przejść ją jeszcze raz, choć trochę się boję, że mogę popsuć sobie wspomnienia Wieczna Jesień też była świetna, choć ci neandertalczycy nie byli specjalnie przerażający
Fakt, nie byli, ale ten klimacik Korytarz też był boski... albo ta scena z obrazem, jak materializowało się to coś... albo, ostatnia scena w starym klasztorze, po zdobyciu tej cudnej kosy...
Chochliczek -> ja następny
Offline