Forum zapomnianego świata
ja najczęściej ściagam z netu.. dlaczego? bo są za drogie, nie stać mnie by wydać jakieś 50 zeta na płytę, gdyby była opcja kupowania płyt za 15 zeta pewnie bym kupowała. A ostatnio spłukałam się na ksiazki, więc o kupowaniu płyt mogę zapomnieć na dłuższy czas
Offline
można, ale ja się bawię w kolekcjonowanie książek... fajnie by było mieć orginalne płyty, ale dla mnie to właściwie bez znaczenia, czy mam to z netu czy ze sklepu. Nie wchodząć już w takie kwestie jak właśność intelektualna etc, bo to inna bajka...
Offline
Na takie hobby to już trzeba mieć kasę.
Miłości do muzyki nie trzeba wyrażać poprzez kupowanie oryginalnych płyt.
Czasem ludzie mają dla szpanu potężne kolekcje drogich płyt a na muzyce się nie znają...
Ja posiadam tylko te płyty, co udało misię wygrać w konkursach internetowych
Offline
jeśli chodzi o kasę, to gdyby mi bardzo zależało, to pewnie by się jakaś znalazła... nie mam czegoś takiego z płytami, ale mam podobnie z ksiązkami. Wiem, ze mogę wypożyczyć z biblioteki, ale po prostu lubię mieć swoje, choć pewnie to też może się wydawac jakims tanim pozerstwem
Offline
no to ciagle mam, a odpowiednia ksiażka albo w bibl albo pożyczona. Ale myślę, ze takie odchyły są ok do pewnej granicy, znaczy do momentu gdy pojawia się myśl "Jestem super bo mam fajne ksiązki/ płyty/ etc". Wtedy nic już nie różni takiego delikwenta od różowej Sylwusi, która jest fajna, bo ma różowe ciuchy. Dopóki rzeczy służą przyjemności, a nie samookreśleniu osobowości to jest ok.
Offline