ok, "Cena" Łysiaka, pewnie co niektórym znana. I stary, ale ciagle aktualny konflikt: czy istnieje mniejsz zło? Czy wybierajac mniejsze zło nie jesteśmy marionetkami, a może w ogóle jesteśmy marionetkami, w jakiejś grze obłąkańca nazwanej światem? Czy jest życia bardzej i mniej wartościowe? Bo jeśli jest, to jeśli uznać Chrystusa za Boga nie powinien on wcale umierać za zwykłych ludzi... JEgo życie było najwartościowsze.
Ksiązka całkiem niezła, choć mnie nie powaliła. Niemniej duży + za kilka genialnych tekstów o demokracji, prostytutkach, i chrześcijaństwie w szczególności

chętnie bym dała tą ksiazkę do przeczytania jakiemuś ultrakatolikowi

Oni nie wyciągneliby z niej poprawnych wniosków. Oni mają swoje utarte tory myślenia i koniec...

No chyba trafniej to ujęłaś...

asia napisał:

chętnie bym dała tą ksiazkę do przeczytania jakiemuś ultrakatolikowi

Znam jednego "ultrakatolika" który ją przeczytał i nawet mu się podobała

Zapewne, to że jest tam wiele niesłusznych oskarżeń kościoła...

Ostatnio skończyłem "Grę Anioła" autorstwa Carlosa Ruiza Zafona Świetna książka, której akcja dzieje się głównie w przedwojennej, mrocznej Barcelonie, zwanej Miastem Przeklętych W mojej opinii autor genialnie opisuje stany emocjonalne bohaterów i relacje międzyludzkie Fabuła jest mniej więcej taka, że pewien utalentowany, ale zgorzkniały i nieszczęśliwy pisarz dostaje od pewnego tajemniczego jegomościa zlecenie napisania pewnej specyficznej książki Po więcej szczegółów zapraszam do lektury Książka może nie jest tak dobra jak "Cień wiatru" (jedna z najlepszych jakie w życiu czytałem), ale mimo to przy czytaniu przechodzą człowieka dreszcze A oto jeden z cytatów z głównego bohatera, który jakoś przypadł mi do gustu: "I znowu kiedy moje życie zaczęło się układać, zrobiłem to, co zwykle: wszystko popsułem."