Forum zapomnianego świata
Ja też mam takie marzenie mieszkać z dala od ludzi w chacie z izbą, jak za dawnej Polski Jednak chyba nie dał bym rady zbyt długo wytrzymać jako pustelnik. Jednak człowiek to istota stadna. Ale chata kilkanaście kilometrów od miasta, to juz inna rozmowa
Offline
Dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby mieć mieszkanie w mieście, dom pod miastem i domek letniskowy gdzieś w lesie nad jeziorem Na stałe nie chciałabym mieszkać z dala od cywilizacji, bo jednak zbyt wiele rzeczy trzyma mnie w mieście... Choćby kurs tańca
Offline
A ja wpadłam dziś z mamą na niedorzeczny pomysł i poszłyśmy szukać butów m.in. w focusie...
Milion pięćset gimnazjalistek na metr kwadraciany. Ludziów tyle, że się oddychać nie dało. Uciekłam stamtąd (dosłownie!) z krzykiem.
Jak najdalej od zbiorowisk ludzkich!!
Offline
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że ten hustle którego nas uczyli, to tak naprawdę nie hustle, tylko zmodyfikowany discofox... Bo prawdziwego hustle'a tańczy się zupełnie inaczej (Roberto pokazywał go nam na majowych warsztatach, ale chyba nikomu się nie spodobał )
Offline