Forum zapomnianego świata
W pewne wakacje, spałem sobie na piętrze starego domu, ja w jednym pokoju, ludziska w drugim i pewnego razu wpadłem na szatański pomysł. Na strych było pełno rupciów, w tym bardzo stare maskotki, wśród których dzień wcześniej dojrzałem sporego, pluszowego lisa. Z mojego pokoju prowadziły dwa wyjścia, jedno do pokoju obok i drugie, zagrodzone wiszącą półką, wprost na korytarz, obok drabiny wiodącej na strych. Tak więc Dzikus poczekał, aż wszyscy zasną, po cichutku ściągnął półkę blokującą drzwi, otworzył je, szybciutko udał się drabinką na strych, chwycił lisa, zszedł na dół, otworzył drzwi do pokoju obok i ładnie wrzucił maskotkę do jednego z zajętych łóżek... Co niektórzy doznali małego szoku, sesese^^
Offline
Co Wam powiem to Wam powiem (coniektórzy wiedzą), ale czasem chodzenie po lasach jest dziwne... Jak to się idzie szlakiem i nagle się nim nie idzie, w jedną stronę przekracza się jakąś ścieżkę w drugą już nie... Lasy to tajemnicze miejsca, gdzie są chyba tunele czasoprzestrzenne
Ale to bardzo przyjemnie zgubić taką ścieżkę w lesie i spacerować w nieznane
Offline
Łącząc to trochę z tematem o cywilizacji - sporo ludzi twierdzi, że lubi "zgubić się w lesie/górach/na morzu itp.". Wydaje mi się jednak, że jest to gubienie tylko na zasadzie "turystycznego surwiwalu", kiedy ma się w głębi świadomość, że że jest to pewien rodzaj rozrywki, czy zabawy z której można w miarę bezboleśnie w każdej chwili się wycofać. Nie sądzę, by ktoś chciał się zgubić w rzeczywistości, kiedy pojawia się autentyczne zagrożenia dla życia związane z niemożnością powrotu na jakąkolwiek znaną ścieżkę, brakiem punktów orientacyjnych, czy skrajnym wyczerpaniem.
A z alternatywy las/góry wybieram chyba jednak góry Ładniejsze widoki, a i drzewa się znajdą
Offline
Poza tym góry w Polsce są zwykle zalesione i fajne jest to, że im wyżej tym inna roslinność, a później już zostają gołe skały i można popatrzeć z góry na lasy, jeziora, nawet chmurki... Ech, rozmarzyłam się...
Ar, a w jakich górach byłeś? Pewnie mi już mówiłeś, ale wiesz, jaka ze mnie sklerotyczka
Offline