Forum zapomnianego świata
Masz prawo nie wierzyć w to co katolicy, ale czy Twoim zdaniem masz prawo ich potępiać i nazywać oszołomami? Na jakiej podstawie? Nie jestem osobą religijną, jednak znam wielu wspaniałych katolików i wielu ateistów - oszołomów I jak pisałam już w tym temacie, uważam, że niektórym ludziom religia jest potrzebna.
Offline
Nie prawda. Nie ważne jaki jest, ważne, żeby się potem wyspowiadał ze złych uczynków
(Ja tu piszę w żartach, ale niektóre osoby uważają, że dobry może być tylko ten kto jest wierzący i chodzi do kościoła, a jeśli nie, to obojętnie jaki by uczynny itp. nie był, dobrym go nazwać nie można...)
Offline
Nieśmiały użytkownik
A ja jestem satanistą-hedonistą, który wierzy w coś tam po śmierci (w dużym uproszczeniu rzecz biorąc) Jakoś wiara w bogów mi nie leży (a tym bardziej oddawanie komukolwiek czci), chociaż szanuję wiarę przodków-Słowian jako podstawę korzeni naszego "cudnego" narodu. I szczerze mówiąc nie obchodzi mnie czy ktoś z kim rozmawiam jest ateistą, poganinem czy chrześcijaninem (choć z tymi ostatnimi ciężko się dogadać, bo strasznie nietolerancyjni są) , jeśli się z ową osobą dogaduję to jest ok. Generalnie jestem za tym, żeby każdy wierzył w co chce, a wszelkie krucjaty przeciwko chrześcijaństwu są śmieszne.. Bo nierealne. Za bardzo się wiara ludów pustyni zakorzeniła w naszym kraju. Tyle o stosunku do chrześcijaństwa Wolę bez.
Offline
Oj, ja też mam ten problem czasami Niestety, pewnie niedługo sama będę pchała się w to bagno, bo wiem, że kiedy moja siostra urodzi drugie dziecko, poprosi mnie żebym została jego matką chrzestną a przecież jej nie odmówię Wiadomo co to oznacza - spowiedź, komunia i cała ta szopka, przez którą trzeba będzie przejść A najgorsze jest to, że pewnie księża będą mi robić problemy i zachowywać się, jakby mi wielką łaskę robili
Offline
Nie jest tak źle. Ja jestem chrzestną dziecka, którego więcej na oczy nie zobaczę, ale to już nie moja wina.
W każdym razie karteczkę spowiedzi rodzica chrzestnego sama sobie wydrukowałam, mama mi podpisała a ksiądz nawet nie sprawdzał. Do biura parafialnego poszłam z mamą, gdzie spotkała swoją koleżankę, która dała mi świstek, że jestem praktykująca. Potem tylko musiałam iść do kościoła słuchać wrzasków dzieci, na maszę która była jeszcze mniej zorganizowana niż nasze rozdanie dyplomów, o ile to możliwe...
Offline
Zgadzam się, te nudne i irytujące formalności przy chrzcie da się jakoś ominąć, poza tym na spowiedzi przecież prawdy mówić nie trzeba.... Kiedyś, jak wierzyłem jeszcze, że religia może mi coś dać, poszedłem do spowiedzi i powiedziałem szczerze, co mi leży na sercu - ksiądz powiedział, że nie tak należy się spowiadać i najlepiej, żebym powiedział jaki grzech popełniłem i ile razy w tygodniu Od tego czasu straciłem wszelki szacunek dla tego typu rytuałów, aczkolwiek dziś w pubie rozmawiałem z dziewczyną, której religia naprawdę coś w życiu dawała i chyba muszę powiedzieć, że trochę takim bezkrytycznym ludziom zazdroszczę
Offline
Chochliczek napisał:
Do biura parafialnego poszłam z mamą, gdzie spotkała swoją koleżankę, która dała mi świstek, że jestem praktykująca.
Nie wszyscy maja takie znajomości A mama na pewno ze mną nie pójdzie Ale słyszałam, że w tych biurach parafialnych to oni sprawdzają głównie czy ktoś kolędę przyjmuje i koperty daje, więc nie powinno być tak źle
Offline
Mnie nie było na kolędach parę lat, ale to zawsze można się studiami wymigać
Ostatnio np jak przyszeł ksiądz to się zamknęłam w pokoju, bo pilnie musiałam prezentację na zajęcia zrobić
Offline
to w ogólej jest jakies chore , choć przez wakacje bywałam w kościele (w ramach pracy) i szczerze mówiąc nie przeszkadzało mi jakoś to bardzo (nie dostałam trądu od wody święconej).. to kwestia wiary..jak się wierzy to ok, jak nie to msza jest godziną nudów (albo śmiechów), ale są gorsze rzeczy...
Offline
Zły użytkownik
Nemezis napisał:
[Ale słyszałam, że w tych biurach parafialnych to oni sprawdzają głównie czy ktoś kolędę przyjmuje i koperty daje, więc nie powinno być tak źle
Ksiądz proboszcz już sie zbliża,
już póka do mych drzwi.
Pobiegnę go przywitać...
Polecam poza tym socjo z zakresu państwowości. Najpier ogólnie, potem rozwijać poszczególne zagadnienia .
Ostatnio edytowany przez Zuo (12-10-2008 13:58:27)
Offline